Puszczać latawiec każdy nauczy się w 30 minut. Jednak latać latawcem, to już jest niezłe wyzwanie. Poniższy blog ma na celu udokumentować moje zmagania z latawcami akrobacyjnymi.
Myślałem, że ten trik uda mi się zrobić bardzo późno (chodzi o okres uczenia się), że jeszcze za słabo panuję nad tym co się dzieje z latawcem. Lazy Susan cały czas nie wychodzi mi za każdym razem; Axel zawsze z jakąś wadą i w sumie nie bardzo wiem co robić aby dobrze powtórzyć ten trik; itp, itd. Dziś walczyłem z 540 ale się poddałem i stwierdziłem że spróbuję zrobić Half Axel. Zrobiłem za pierwszym razem. Zrobiłem też za drugim, trzecim. Potem było trochę gorzej, ale za każdym razem wiedziałem co robię i dlaczego nie wyszło (jeśli nie wyszło). Robię dokładnie tak jak uczy Martin Madsen, poniżej video. Dwa wnioski:
Trik jest dość odporny na błędy pilota, może wyjść za płaski, może za wolny. Ale ani razu nie poplątały mi się linki, ani mi latawiec nie spadł. Trik marzenie :)
Dobrze jest jak mocno wieje, wtedy wygląda efektownie.
Oczywiście różowo nie jest, jakość tego triku w moim wykonaniu jest jeszcze kiepska. No i umiem go robić tylko w jedną stronę - w lewo. W prawo za nic nie chciał wyjść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz