Jest to jeden ze standardowych trików, którego nauczyłem się dopiero w tym roku (po paru hintach Alexa). Mimo, że wygląda na łatwy, mi się wydawał do tej pory trudny.
540 jest to płaska rotacja z obrotem o 540 stopni ze startem z lotu w dół. Wygląda to tak:
Cała trudność polega na tym, że w rotację trzeba wejść płynnie - czyli robić skręt przez wyciągnięcie ręki do przodu (push) w takim tempie aby latawiec zrobił nierówną flarę (dziób od pilota w kierunku skrętu, latawiec na brzuchu, ramię latawca od wyciąganej ręki wyraźnie niżej niż drugie ramię). W tym momencie lekkie szarpnięcie drugą ręką i dużo luzu na linkach - latawiec powinien zrobić rotację.
Po 1,5 obrotu ściągamy obie linki i lecimy do góry.
Alex podpowiedział mi, żeby nauczyć się triku należy lecieć pod skosem w kierunku pierwszego skrętu, a nie pionowo w dół. To pomogło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz